Jakie buty?

W szpilkach to i na Giewont niektóre panie wchodzą Wink

A ja polecam tak jak o. Leon - lekkie sportowe, szłam 4 razy i te właśnie sprawdziły się najlepiej. byle niezbyt sztuczne coby powietrze przepuszczały, a w ogóle to najlepiej lekkie górskie - nubukowe, spryskać impregnatem to i wody nie przepuszczą.

ja 3 razy szłam w trekingach i szło się super... polecam...

I bądź tu mądry:D
Jedno jest pewne buty muszą być rozchodzone i mieć ciut luzu, bo noga i tak spuchnie

tak...później noga szczelnie wypełni but Razz

Martinii -> a jak trekingi zachowują się na deszczu? a właściwie po. Chyba długo schną, co?

no to fakt... schną długo...

prawda jest taka, że nie ma 'złotego przepisu' na buty... każdy inaczej znosi długi marsz...

sandaly sportowe Smile

najlepiej na gole stopy :p

Marek napisał:

sandaly sportowe Smile

najlepiej na gole stopy :p

ała! oj nie ! wnoszę poprawkę na ową zagubioną owieczkę, nie na gołe stopy ! to jest duże ryzyko najczęściej okazujące się błędem i ten błąd bardzo boli...

masz z tym jakies doswiadczenie? dla jednych owieczek najlepsze sa sandalki i skarpetki a dla innych sandalki i gole stopy...

Jednak jeśli chodzi jak kto chodzi, to o to chodzi by się chodziło dobrze.
Nie no, jako przewodnik raczej zalecam skarpety. Marek - wiemy, że jesteś hardcorem:D

niektórzy brak skarpetek nadrabiają podwójnym nakryciem głowy Very Happy

wygodne buty i skarpetki to wg mnie najbezpieczniejszy zestaw

co do mojego doświadczenia to nie przypominam sobie pielgrzymowania bez skarpetek*

*pomijając chodzenie w japonkach podczas deszczu, ale nie chcę o tym rozmawiać... :p

z japonkami to może się zdarzyć każdemu:P myślę, że warto też dodać, że niektórzy aby wykluczyć otarcia zakładają, albo skarpety typu frote, albo 2 pary skarpet, albo górski lub nawet na lewą stronę, aby szewek nie drażnił. Osobiście wolę jedną parę ciut grubszych.

czy nie ma tu nikogo oprocz mnie kto pielgrzymuje bez skarpetek?

ja jak mogę Smile